Przewrotność losu

Ostatnią osobą, jaką spodziewało się zobaczyć dwoje młodych ludzi otwierając drzwi jednego z mieszkań w centrum Bytomia był widok umundurowanego funkcjonariusza Straży Miejskiej – formacji, z którą kontakt nawiązany w dniu poprzednim zakończył się ukaraniem obojga mandatami karnymi. Skrócony przebieg wydarzeń przedstawia się następująco: w dniu 27 maja br. mężczyzna i kobieta usiłujący spożywać alkohol i wyrażający się w sposób wulgarny w rejonie ul. Murarskiej zostają ukarani mandatami za popełnione wykroczenia, po czym przemieszczają się w okolice skweru przy rotundzie Biblioteki Miejskiej gdzie dochodzą do wniosku, że druki „A”, „B” i „C” pochodzące z formularzy mandatów karnych (wręczane ukaranemu) nadają się do rozdarcia na małe strzępy i porzucenia na deptaku, Następnego dnia udający się do pracy strażnik zauważa rozrzucone skrawki papieru jednoznacznie kojarzące się ze znanym mu wzorem odcinków mandatowych. Żmudna praca „rekonstrukcyjna” umożliwiła odczytanie danych jednoznacznie wskazujących osoby ukarane. Dotarcie do obdarzonych swoistą „fantazją” żartownisiów było kwestią czasu –
30 maja na sprawców zaśmiecenia nałożono mandaty karne z art. 145 Kodeksu Wykroczeń. Tak oto „zrządzeniem losu” nieuchronna kara dosięgła tych, którzy usiłowali zakpić sobie z wymiaru sprawiedliwości niedoceniając możliwości scenariusza, który dopisał zaistniały zbieg okoliczności. Kosztowną okazała się nonszalancja opłacona dwoma grzywnami w postaci mandatu karnego. Chciałoby się powiedzieć - samo życie.